O mnie

I oto stało się. Do teraz nie dowierzam! Wreszcie coś wygrałem, pierwszy raz w życiu. I to coś więcej niż trójkę w totka.

Po kliknięciu na stronie internetowej przeniosło mnie do konkursu organizowanego przez Ariston. Klik, przeczytałem regulamin i opisałem swoją historię. Kilka tygodni później, przed snem zobaczyłem maila – Panie Michale, zakwalifikował się Pan do II etapu. No, to cyk, czytam regulamin co to drugi etap. A tu: Dostajesz piec na 10 miesięcy, użytkujesz go na co dzień, opisujesz swoje wrażenia i wówczas piec przechodzi na twą własność. No, to właśnie, biorę sobie to do serca i dokonuję pierwszego wpisu! Let`s go!

Mam na imię Michał. Mieszkam rzut beretem od królewskiego miasta Kraków. Na co dzień pracuję w jednym z instytutów badawczych.

Niedawno, powiększyła mi się rodzina, która do tej pory poza mną liczyła moją żonę, oraz córkę lat 3 i pół :) i jest nas czwórka. No prawie, ponieważ jesteśmy małżeństwem na dorobku, mieszkamy jeszcze z moją 91 letnią! (sic) babcią!

Dom w którym mieszkamy jest dwukondygnacyjny (jako obiekt) natomiast naszą przestrzeń życiową stanowi parter, który ma osobny system zasilania w wodę, CO, prąd i gaz. Nie całe 80 m2 (w planach powiększenie do 120). Ocieplone w latach 90 ściany za pomocą styropianu, okna z szybami zespolonymi. Piwnica jest, ale wykopana pod samym tarasem, więc jako tako nie wchodzi pod dom, który piwnicy nie posiada.

Nie posiadamy żadnych alternatywnych źródeł energii, jednak zwracamy uwagę na pro ekologiczność zakupionego sprzętu, żywności i otaczającego nas świata. Najlepiej by to przy tym było ekonomiczne :)

Wybierając rozwiązanie które potencjalnie mogłem w konkursie wygrać, kierowałem się tym, by piec pasował do mojej instalacji, by był możliwie najmniejszy, bez zasobnika na wodę ( znów brak miejsca na coś większego ) a do tego chciałem, by był bezpieczny! W tym momencie, posiadam piec z otwartą komorą spalania, zainstalowany jeszcze 94 roku przez mojego dziadka! Przy małych dzieciach, zapowiadają się w przyszłości kąpiele, długie przesiadywanie w łazience. Tyle się słyszy o tlenku węgla – jako cichym zabójcy. Chciałem wyeliminować możliwość zaczadzenia się we własnym mieszkaniu i to główny powód wyboru kotła z zamkniętą komorą spalania.

Dodatkowym bonusem, mam nadzieję, że go po wszystkim otrzymam są potencjalnie niższe rachunki! Mam rachunki z zeszłego roku, wraz ze zużyciem m3 gazu. Mam nadzieję, że te wszystkie technologie zawarte w piecu Aristona, faktycznie przełożą się na mniejsze opłaty, bez utraty komfortu cieplnego.

 

 

 

 

Ostatnie wpisy
Skontaktuj się z nami:

Napisz wiadomość

Nie czytelne? Zmien teks. captcha txt
krzysztof o mnie